Archiwum 31 stycznia 2005


sty 31 2005 No a szkoła?...bleee
Komentarze: 1

Cholera, szkoła się zaczęła...:(:(

Pierwszy dzień po feriach nie był nawet taki straszny, pomijając tylko nudne dwa polskie z Fioną i nową psorkę od angola, która nie dość, że się jąka,to jeszcze tak przynudza:(Poza tym trzymał mnie jeszcze lekki kacyk, którego nabawiłam się po osiemnastce kumpla, która odbyła się w Luzie(klub muzyczny), a grzechem by było nie wypić paru drinów za zdrówko Maxa, którego z resztą pozdrawiam...narobił małego obciachu,opowiadając wszystkim o naszej, jak sam to nazwał,"nieudanej randce" i rzygając pod siebie, albo może nawet na siebie , sama już nie wiem...i tak było GIT!!!

Powracając do tematu szkoły, zastanawiam się jak przeżyć jeszcze ponad dwa lata w budzie, która co prawda cieszy się renomą, ale według mnie to zwykły cyrk, albo lepiej nawet- parodia zakładu dla obłąkanych, w której to obłąkani grają rolę nauczycieli:P Jeśli macie jakieś fajne pomysły to piszcie...

 

kala;) : :